Nuklearne rakiety na Marsa – rewolucyjny pomysł
Świat nauki skupia się obecnie na jednym ważnym zadaniu: postawieniu stopy na innej planecie po raz pierwszy. Problem stanowi ogromna odległość dzieląca Ziemię od Marsa, co wymusza na NASA opracowanie strategii na długoterminowe zarządzanie astronautami w warunkach izolacji.
Jednym z rozwiązań proponowanych przez Dana Kotlyara, profesora inżynierii jądrowej i radiologicznej w Georgia Institute of Technology, jest zastosowanie napędu jądrowego, który mógłby znacznie skrócić czas podróży do Czerwonej Planety.
Kotlyar zauważa, że problem z efektywnością podróży tkwi w zależności od paliw chemicznych. Proponuje, aby zamiast tego oprzeć się na reakcjach jądrowych, które mogą zredukować czas przelotu o 50%.
Tradycyjne systemy napędowe bazują na chemicznej reakcji, w której paliwem jest wodór, a utleniaczem – tlen. Te konwencjonalne silniki wymagają dostarczenia tlenu w trakcie lotu, co wpływa na ich wydajność. Natomiast w przypadku napędu jądrowego, energia generowana przez rozszczepienie jądrowe podgrzewa paliwo, które jest następnie wyrzucane z dyszy, zapewniając potężny ciąg.
Napędy jądrowe mogą generować znacznie większy impuls specyficzny, co oznacza, że potrafią wytworzyć więcej siły w stosunku do użytego paliwa. Szacuje się, że impuls specyficzny dla silników jądrowych jest około dwa razy większy od chemicznych, co w praktyce może skrócić czas podróży do Marsa o połowę.
Obecnie propozycja Kotlyara jest jedynie teoretyczna i wymaga dalszych badań oraz testów. Modele dotyczące napędu jądrowego w przestrzeni kosmicznej są na wczesnym etapie rozwoju, a realne próby oraz produkcja pełnowymiarowych silników jeszcze przed nami.
Pewnego dnia napęd jądrowy może rzeczywiście pozwolić nam na szybszą podróż na Marsa, jednak na chwilę obecną, w kontekście początkowych misji na Czerwoną Planetę, napędy chemiczne wciąż są na czołowej pozycji. Z czasem jednak wszystko może się zmienić.